Nieco z opóźnieniem, ale zaczęłam sezon grillowy.
Jakoś w "majówkę" nie było kiedy.
Za to dzień po już czas się znalazł.
Bardzo lubię klimat grilla.
A jeszcze lepiej jest, gdy przychodzę praktycznie na gotowe.
Nawet załapałam się na specjalnego szaszłyka bez papryki,
Żyć nie umierać.
Pełna profeska ten grill - ty przygotowywałaś?
OdpowiedzUsuńno profeska, gdzieś nóżki się zapodziały, a grilla i wszystko do jedzenia przygotowywał Maruda
Usuńszaszłyczki mi się podobają. Sama takich nie umiem .
UsuńPytałam też dlatego, że u mnie hasło zróbmy grilla oznacza - "kup co trzeba, przygotuj, napal , ugrilluj, i zawołaj jak będzie gotowe :-D"
Tym razem to ja nie kiwnęłam palcem ;-) i takie grillowanie mi pasuje, hahahaha
Usuńjak ja marzę o działeczce gdzie co weekend można by grillować i fajnie spędzać czas
OdpowiedzUsuńkancelaria prawa pracy rzeszow
OdpowiedzUsuń