niedziela, 14 lutego 2016

dieta

Od połowy listopada jestem na diecie.
Teraz zaczyna być mi nieco ciężko,
Ale warto.
Tylu komplementów co w zeszłym tygodniu,
 to chyba przez pare lat nie usłyszałam.

Miło tak jest iść po 2 tygodniach nieobecności w pracy, 
By każdy ochy i achy nad Twoim wyglądem mówił.

To mobilizuje i pomaga przetrwać chwile zwątpienia.

A najbardziej mobilizują za duże spodnie.

Już praktycznie 2 pary spodni powinnam wyrzucić.
Dobrze, że mam jeszcze 2 które były obcisłe.
A teraz są akurat.

Uprzedzam pytanie.
Ile schudłam.
Zbliżam się do 2 cyfrowego wyniku.

p.s. zdjęcie nie w temacie, ale co tam ;-)

3 komentarze: