Odezwał się wczoraj znajomy.
Jeszcze z liceum.
Nie widzieliśmy się 10 lat.
Napisał, że jest w moim miescie.
Szybka piłka i już byłam gotowa na spotkanie.
Nie umieliśmy się nagadać.
Pare godzin minęło jak pare minut.
Uwielbiam takie nieoczekiwane spotkania.
Mam poczucie, że dawni znajomi, to zupełna inna forma znjaomości.
Nie wiem z czego to wynika.
Człowieka nie widzę tyle czasu, a buzia nam się nie zamyka.
A co do butów to póki co bardzo wygodne.
Nieco za duże, choć pewnie rozmiar mniejszy był by za mały.
Mam nadzieję, ze będą mi służyć co najmniej pare sezonów.
fajne są takie spotkania, jak się wraca do dawnych czasów i nie można sie nagadać:) gorzej jak spotkasz osobę z dawnych lat i masz wrażenie, że to ktoś inny, jakiś obcy i nie bardzo wiesz o czym gadać..
OdpowiedzUsuńChyba przy takich osobach łatwiej się otworzyć i wygadać...i człowiek koncentruje się na dobrych wspomnieniach a nie na szarej rzeczywistości..
OdpowiedzUsuń