Sama nie wiem co i jak.
Bo w pracy coraz więcej mnie drażni.
A to głupota ludzka, a to braki kadrowe.
Jedni dostają urlop, innym nie jest dawany.
Całe szczęście, że już we wrześniu dałam do podpisu mój urlop.
Ogólnie koniec roku zawsze jest ciężki,
Ale tym razem, będzie dużo trudniej.
Ale wiecie co coraz częściej sam wyjazd jest na pierwszym miejscu.
No i nie zamierzam się stresować.
Skoro najwyższy guru odmawia naszemy wydziałowi pomocy.
To niech się nie dziwi, że mamy tyły.
Coraz więcej rzeczy kupuję takich drobiazgów.
Bo przeciez wszystko się przyda.
Tyle, tylko, że wszystko co zabiorę będę nosić na plecach.
Chciała bym się zmieścić w 15 kg.
Plus bagaż podręczny, ale to już nie wiem ile kg.
Może jak by ktoś chciał to zrobię notkę na temat rzeczy .
Oczywiście wg mnie MUST HAVE.
ostatnio sobie "maluję"
W tym przypadku mniej znaczy więcej, ale kurcze, jak już kiedyś wspominiałam mam problem z umiarem i nie dziwię się, że również jest Ci ciężko ograniczyć. A o notkę proszę:)
OdpowiedzUsuńostatnio stwierdziłam, że nie warto się denerwować, trzeba robić swoje i nie zwracać uwagi na to wszystko. Mam nadzieję, że już niedługo wypoczniesz i nie będziesz myślała o pracy :)
OdpowiedzUsuńJa też już czekam na wyjazd. Odpoczynek każdemu dobrze robi.
OdpowiedzUsuń