sobota, 27 września 2014

ehhhh

Niby wolne.
Niby więcej czasu.
A jednak brak czasu na cokolwiek.
Zdecydowanie nie wypocznę.
A w dodatku smutna wiadomość mnie dopadła.

 Zmieniając temat:

Obiecałam conieco o Tajlandii,
Ale w sumie to nie wiem co napisać.
W kwietniu napisałam TAKĄ notkę.
Dokładnie w tym samym dniu okazało się, 
Że jednak osoba z którą miałam jechać wystawiła mnie do wiatru.
Dzień później pojawiła się kolejna NOTKA.
Wtedy nie wiedziałam, że moja Rodzicielka wyrazi chęć podróży ze mną.

No i uzgodniłyśmy wstępny termin.
"Rozglądałam" się za lotami.
Aż trafiłam na taki, który Nam pasował.
Zatem startujemy 1 stycznia 2015, a wracamy 22 stycznia 2015.
Planu nadal brak, gdzie i co dokładnie chcemy zobaczyć.
Ale ważne, że bilety już są.
Reszta sama się jakoś ułoży ;-)

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz