Już nie raz byłam na Pradze,
Ale ostatnio dopiero Jej się przyjrzałam.
Spacerowałam sobie, robiłam zdjęcia i przyznam,
że czasami oczy na wierzch mi wychodziły.
Np jak to zdjęcie.
Balkony których nie ma.
Za to idealnie służą do suszenia prania ;-)
Nie odważyłam się wyciągnąć aparatu, gdy przy bramie kwitło życie towarzyskie.
A pojawiały się sofy, krzesła, bujane fotele.
Choć mam nadzieję, że kiedyś z lepszym aparatem,
podejdę do nich i proszę o to by portrety im zrobić.
Bo to wątkowe twarze.
Knajpa zresztą również urokliwa.
Zdecydowanie PRAGA to wyjątkowe miejsce
NA myśl przyszła mi zupełnie inna Praga, gdy przeczytałam tytuł :)
OdpowiedzUsuńHehe pamiętam jak na samym początku pobytu w Warszawie znaleźliśmy ofertę wynajmu mieszkania na Szmulkach - nawet nie weszliśmy do tej kamienicy, wialiśmy gdzie pieprz rośnie :P A teraz pracuję na Kamionku i tak ogólnie dzielnica ma swój klimat, o tak ;-)
OdpowiedzUsuńto właśnie na granicy Pragi i Szymulek ;-)
Usuńspecyficzny klimat zdecydowanie
zagadkowe te balkony
OdpowiedzUsuń