poniedziałek, 7 lipca 2014

wczoraj

Wczoraj miałam to szczęście, że udało mi się dotrzeć na kabaret HRABI.
Aśkę od zawsze podziwiałam i lubiłam.
Wiele lat temu  byłam na pożegnalnym spektaklu kabaretu POTEM.
Już mnie zachwyciła, ale to co widziałam wczoraj
 to przeszło moje najśmielsze oczekiwania.
Nie wiem skąd ta kobieta ma tyle siły i energii
Zdecydowanie to nie było moje ostatnie spotkanie z tym kabaretem.

Zdjęć brak, nawet aparatu nie brałam,
Bo mój kompakcik w takich warunkach niestety się nie sprawdza.

To nic, że dziś jestem mało przytomna.
Uważam, że warto było.

1 komentarz:

  1. ja też ich uwielbiam i za czasów Potem no i teraz jako Hrabi :) mnie to nawet sam wyraz twarzy Aśki śmieszy - jak zrobi minę to pękam! he he aż sobie zaraz jakieś skecze na youtube pooglądam! ale wrażenia na żywo to musi być ekstraaaa - nie byłam nigdy niestety.

    OdpowiedzUsuń