poniedziałek, 10 marca 2014

zarwana noc

Stwierdziłam, że nie pamiętam czy w szkole czytałam wszystkie lektury.
Zdecydowanie nie czytałam KAMIENI NA SZANIEC.
Aż wstyd.
Oczywiście zaległości nadrobiłam.
A wszystko za sprawa filmu.
Teraz o tym głośno.
Choć po książce  stwierdziłam, że na film nie idę.

Nie mniej jednak zamiast spać to czytałam do po pierwszej.
Zasnęłam koło 2, a pobudka o 6.
Ale myślę, że warto było ;-)

8 komentarzy:

  1. nie pamiętam czy czytałam, to nie moja tematyka

    OdpowiedzUsuń
  2. Film obejrzałam: z dwóch powodów 1) jako harcerka (instruktorka, drużynowa) temat Szarych Szeregów przebija mi się od lat i chciałam porównać swoje wyobrażenia 2) byłam ciekawa jak reżyser potraktował temat, tym bardziej że słyszałam już o kontrowersjach (proteście jednej z grup w Związku) I dobrze że poszłam, uważam że reżyser przemycił dużo swoich przemyśleń, pokazał temat ze strony nad którą do tej pory się nie zastanawiałam. Zazwyczaj wspominaliśmy na zbiórkach głównie odwagę i poświęcenie, zapominając o czysto "fizycznych, mechanicznych , realnych " sprawach przygotowania chłopaków do walki. Pokazał też taką prawdziwą chłopięcą niefrasobliwość. Jak dla mnie drażniły mnie postacie dziewczyn (kobiet) - rozhisteryzowanych, rozmiłowanych, bardzo emocjonalnych - nic nie wnoszących w historię (ale chyba podobnie potraktował je Kamiński). Do filmu jak i do książki (kiedyś mocno wgryzałam się w temat czytając różne publikacje o Szarych Szeregach i innych organizacjach) zapewne nigdy nie powrócę. Obrazu mocno mną wstrząsają, już w kinie drżałam że za szybko się skończy i światło rozbłyśnie pokazując mnie zapłakaną. Jeszcze jedna uwaga - powinniśmy nawet dopłacić - by film ten był dystrybuowany w innych krajach. Bo jest bardzo realistyczny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czytając książkę myślałam o Tobie ;-)
      w sumie skoro Ty polecasz, to może jednak zmienię zdanie i pójdę, choć boję się, że się poryczę, bo przy książkę oczywiście nie jedna łza poleciała

      Usuń
    2. Nie wiem czy można powiedzieć, że zachęcam... Ja poszłam bo uważam że film jest ważny i trzeba zobaczyć, już dla samego poszerzenia świadomości.
      Ale wszyscy wiemy czego oczekiwać - czasy wojny - brutalne, krwawe, niesprawiedliwe, giną chłopcy z gorącymi głowami i marzeniami. Jak pisałam wcześniej, takie filmy oglądam raz i już staram się do nich nie wracać... bo boli.

      Usuń
  3. Żaden wstyd, po prostu zachęcenie nauczycieli jest kiepskie, a tematyka niezbyt ciekawa, jak na ten wiek. Budowanie na siłę patriotyzmu w dzieciach.

    Ja nie pamiętam czy czytałam ale generalnie, lektury wybierałam sobie sama...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie ja też, pamiętam, że "TEN OBCY" czytałam 2 lata po tym jak było to lekturą ;-)

      Usuń
  4. Ja nie przeczytałam żadnej szkolnej lektury do końca. Nie lubię jak mnie ktoś do czegoś zmusza. Musze sama z siebie. Nadrabiam teraz. A kamienie na szaniec wypadało by dołączyć do mojej listy. Tak zrobię! :)

    OdpowiedzUsuń