Jakoś ten czas w grudniu biegnie dwa razy szybciej.
też tak macie ????
Stwierdziłam, że dziś z Rodzicielką robimy listę.
Co gotujemy i co trzeba wysprzatać.
Zaplanujemy co i kiedy.
No i mam nadzieję, że jakoś to pójdzie.
W weekend z racji tego, że Młoda była u nas.
To niewiele ze sprzatania udało się zrobić.
Za to rodzinnie układalismy puzzle, które przyniósł Jej Mikołaj.
Znaczy się 3 dorosłych układała,
a Młoda na kompie sobie w coś grała.
Hahahahaha
Po świętach Rodzicielka stwierdziła,
Że szukamy puzzli i będziemy sobie układać.
Miło się to zapowiada.
A tu kawałek mojej dekoracji.
Już zdjęcie z aparatu, a nie z komórki.
a aparat czerwony...
OdpowiedzUsuńpuzzle to fajna rzecz. my układamy 3D.
nawet nie zauważyłam, że się odbiłam, hahahaha
UsuńOoooj uwielbiałam kiedyś puzzle. Układałam je nocami, co stało się w pewnym momencie niebezpieczne, bo jak się okazało człowiek snu do życia też potrzebuje ;)
OdpowiedzUsuńMam od prawie 30 lat puzzlową traumę - tata przywiózł mi z Czechosłowacji takie z Krecikiem niosącym wyrwane drzewo. Jakże ja się namęczyłam! Korzenie i gałęzie tego drzewa były niemal identyczne, w końcu moja już wówczas dorosła siostra wezwana na pomoc dała radę :-) Później miałam układać puzzle na teście sprawdzającym dojrzałość do wieku szkolnego i poszło mi równie fatalnie. Od tej pory trzymam się od układanek z daleka :-)
OdpowiedzUsuńno nie każdy jest stworzony do układania puzzli ;-), ale każdy ma swojego "konika"
Usuń