wtorek, 12 listopada 2013

co roku

Od kąd kopjujemy pewne rzeczy z zachodu, 
Zawsze byłam przeciwniczką ozdób światecznych w litopadzie, a nawet w październiku.

W tym roku mi to jednak przestało przeszkadzać.
Nie wiem czy się już opatrzyłam, 
czy coś innego miało na to wpływ.
Ale nie razi po oczach.

Wiadomo Ci co przygotowują ozdoby, 
kartki dekoracje, to już w sierpniu startują.
Może dlatego przestało mnie to dziwić.
Bo koleżanki już praktycznie kończą produkcję kartek.

Listę prezentów mam już wypełnioną, 
Czas teraz wcielić ją w życie.
W końcu samo się nie zrobi i nie kupi.

Młoda mnie zadziwia.
Najlepsze jest wszędobylskie Ć ;-)

5 komentarzy:

  1. A mnie dekoracje świąteczne w sklepach przeszkadzają.
    Weszłam w niedzielę do CH a tam choinki, bombki, lampki - cała galeria jak 23 grudnia. Tylko Mikołaja brakowało. Przegięcie.
    Oczywiście o prezentach można myśleć, kupować, bo wiadomo: czas, czas i jeszcze raz czas, ale bez przesady.
    Wiem, wiem - reklama, marketing, techniki sprzedaży - a fe!

    OdpowiedzUsuń
  2. :- ) trzeba popracować nad literką "i"
    GA

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie zawsze dziwiło dlaczego ozdoby pojawiają się tak wcześnie - nawet przed 1 listopada. Uważałam to za lekkie przegięcie. W tym roku jednak czekam z utęsknieniem na święta, obmyślam plan udekorowania mieszkania itd. I tych ozdób za wiele nie widzę wyjątkowo...Ja częśc prezentów świątecznych kupiłam w wakacje na wyprzedażach, ale to tylko niestety dwie osoby do odhaczenia;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak jak ktoś sobie planuje to lepiej, żeby ozdoby były wcześniej można sobie wszystko na spokojnie zaplanować

      Usuń