poniedziałek, 9 września 2013

urlop

No to dotarłam nad morze.
Wczoraj zaliczyłam Toruń, dancing w Ciechocinku.
A dziś Malbork, no i nareszcie morze.
Nóżki zamoczyłam - okrutnie zimna ta woda ;-)

Auta nie kupiłam.
No i nie sama pojechałam, a z Kolegą.
W zasadzie  to nawet minuty nie prowadziłam.
Choć już pare razy sama jechałam całą trasę.
Ale teraz to nic specjalnego,
 jak dobrze się wyjedzie to w 6 godzin można dojechać.

Pewnie ciężko mi będzie zaglądać do Was,
Ale obiecuje, że po powrocie to nadrobię ;-)



4 komentarze:

  1. a ja bym wolała foty z dancingu w Ciechocinku.
    GA

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wiem, że nie powinnam, bo jestem wyjątkowo amatorskim amatorem w robieniu fotek. No i nie powinnam, bo znamy się od lat i bardzo Cię lubię, ale... ja tak mam po siostrze, która niejednokrotnie mnie strofowała i dziś z racji mojego wisielczego humoru powiem: morze Ci się wylewa z kadru :D (wybacz)

    A fotki z Ciechocinka to ja też chcę. Robiłaś?

    OdpowiedzUsuń