Uffffff
Wszystko idzie tak jak było zaplanowane.
Auto do naprawy,
Ale mechanik określił, że spokojnie można jechać.
Mam nadzieje, że się nie mylił.
No i czeka mnie PAKOWANIE.
No może nie jakoś muszę się przygotować.
Ale tym razem postawiłam na MINIMALIZM.
Najpierw określiłam jakie bluzki.
Wtedy od razu okazało się jakie spodnie.
Mam jedynie problem z butami.
Bo to, że kalosze wezmę to wiadomo.
Ale z innymi butami mam problem.
2 pary mają dziurę w podeszwie.
A balerinki jakieś takie niewygodne.
2 pary mają dziurę w podeszwie.
A balerinki jakieś takie niewygodne.
Zapowiadają deszcze.
Oby prognozy się nie sprawdziły.
Ależ mam luz w sobie.
Zupełnie co do tego to się zmieniłam.
Kiedyś musiałam mieć wszystko zaplanowane,
trasę opisaną, noclegi wykupione,
Myślenie o tym co zabrać to już tydzień przed.
A teraz po prostu jadę ;-).
I tak jest dobrze.
tak jest najlepiej!;)
OdpowiedzUsuńUdanego, niezaplanowanego wyjazdu!;D
Tak jest najlepiej :)
OdpowiedzUsuńi Ty sama autem nad morze? wow :) będzie fajoskooooooo
OdpowiedzUsuńCieszę się, że te ziany sa dla Ciebie tak pozytywne. Mam nadzieję, że wyajzd udany :D
OdpowiedzUsuńKupiłas auto?
Mam zaległości, dawno nie było mnie w sieci...
życzę pogody i okropnie zazdroszczę. Wróciłam przed 2 tygodniami i już tęsknię do morza i zatoki.
OdpowiedzUsuńGA