a mnie męczy to, że zawsze narzekamy na to co mamy - słychać to wszem wobec. Jeśli lato jest chłodne i deszczowe - lament bo nie można dobrze wypocząć, bo trzeba po opaleniznę jeździć w tropiki. Jeśli są upały to płacz bo trudno go wytrzymać. i mimo że chyba skóra mi zejdzie z pleców, że umierałam przez połowę soboty po 2 godzinach na nasłonecznionym korcie, to jednak nie ma co narzekać. Jest ciepło - cieszmy się, za około 1,5 miesiąca będziemy tęsknić za słońcem. ps. zresztą nie wiem czemu ale jest mi trudno znosić tę pogodę, tymczasem w Bułgarii zachwycałam się temperaturą znacznie wyższą. Gall A. Ps2. ciągle podziwiam za tą saunę, a może to jednak metoda, po temperaturze w saunie , temperatura na zewnątrz wydaje się chłodniejsza.
jakim cudem??
OdpowiedzUsuńnie wiem jakim cudem, ale mi dobrze ;-)
UsuńO kurcze, ja musiałam w te upały zrezygnować z sauny, bo po 5 minutach prawie mdlałam, a Tobie tak dobrze służy :-)
OdpowiedzUsuńUpałów nie da się znieść. No nie da i koniec!!!
OdpowiedzUsuńa mnie męczy to, że zawsze narzekamy na to co mamy - słychać to wszem wobec. Jeśli lato jest chłodne i deszczowe - lament bo nie można dobrze wypocząć, bo trzeba po opaleniznę jeździć w tropiki. Jeśli są upały to płacz bo trudno go wytrzymać. i mimo że chyba skóra mi zejdzie z pleców, że umierałam przez połowę soboty po 2 godzinach na nasłonecznionym korcie, to jednak nie ma co narzekać. Jest ciepło - cieszmy się, za około 1,5 miesiąca będziemy tęsknić za słońcem.
OdpowiedzUsuńps. zresztą nie wiem czemu ale jest mi trudno znosić tę pogodę, tymczasem w Bułgarii zachwycałam się temperaturą znacznie wyższą.
Gall A.
Ps2. ciągle podziwiam za tą saunę, a może to jednak metoda, po temperaturze w saunie , temperatura na zewnątrz wydaje się chłodniejsza.
pewnie coś w tym jest ;-)
Usuń