Pomimo, że urlop spędzałam pracując,
To była to inna praca.
No i dziś jakoś ciężko wrócić mi do dobrego rytmu.
A i program nie pomaga.
Coś tam z nim robią i nie działa tak jak powinien.
Wczoraj miałam aktuwna niedzielę.
Rano targ staroci.
Ło mamusiu ileż ja pokupowałam.
A w południe kolejne warsztaty wiklinowe.
W teorii to ja już jestem dobra, hahahahaha.
Niby warsztaty, a jakoś nic nie uplotłam.
Pojechałam tam w sumie dla sąsiadki,
Która chciała się nauczyć.
No ale czego się nie robi dla znajomych ;-).
A i chwale się moimi przysmakami.
Bardzo lubię ciasto francuskie na słodko i nie tylko.
Tym razem, był to boczek, ser, szczypiorek.
Prosto, łatwo i przyjemnie w 20 minut ma się pyszną przekąskę.
wyglądają tak te Twoje przekąski, że pomruki wydobywające się z głębi mojego brzucha chyba sąsiedzi słyszą na dole:) napiszesz przepis na blogu?
OdpowiedzUsuńOoo :) A ja takie przekąski zrobię sobie jutro na śniadanka do pracy :) Super pomysł :)
OdpowiedzUsuńale ładne!
OdpowiedzUsuń