niedziela, 14 lipca 2013

spóźnienia

Nie nawiedzę, gdy ktoś się spóźnia.
To moja wada wiem,
Ale dla mnie to brak szacunku do drugiej osoby.
Wolę być nawet 15 min wcześniej, niż 3 minuty za późno.
Tak mam i tego nie zmienię.
I chyba przez takie 3 minuty mam o jedną koleżankę mniej.
No cóż takie życie.

Czy mi żal ???
Mam poczucie, że już teraz to nie.
Kiedyś pewnie by mnie to zmartwiło
teraz przestałam nadskakiwać znajomym.
A może to oznaka jak płytkie mam znajomości, hmmmmm.


6 komentarzy:

  1. Również ostatnio zastanawiałam się nad płytkościa moich znajomości i doszłam do wniosku, że nie można ze wszystkich znajomych zrobić najlepszych przyjaciół.
    Ważne żeby mieć obok te kilka a czasem nawet jedną osobę ale na każdą sytuację.
    Pozdrawiam!;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez wole byc wczesniej, spóźnienia od 10 lat moge policzyć na palcach jednej reki.
    Ale jednocześnie wiem, że są różni ludzie-jesli kogoś lubie i cenię, nawet spóźnienie mi nie przeszkadza :)
    Jesli Tobie przeszkadza-to widocznie znajomośc nie ma racji bytu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak ty ze mną wytrzymywałaś?
    Gall A,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zupełnie nie pamiętam, że sie spóźniałaś ;-)
      chyba mnie wkręcasz ;-)

      Usuń
  4. pewnie dlatego, że jeżeli już się spotykałyśmy to zaraz po zajęciach na uczelni - czyli zazwyczaj wychodziłyśmy razem

    OdpowiedzUsuń