Nie nawiedzę, gdy ktoś się spóźnia.
To moja wada wiem,
Ale dla mnie to brak szacunku do drugiej osoby.
Wolę być nawet 15 min wcześniej, niż 3 minuty za późno.
Tak mam i tego nie zmienię.
I chyba przez takie 3 minuty mam o jedną koleżankę mniej.
No cóż takie życie.
Czy mi żal ???
Mam poczucie, że już teraz to nie.
Kiedyś pewnie by mnie to zmartwiło
teraz przestałam nadskakiwać znajomym.
A może to oznaka jak płytkie mam znajomości, hmmmmm.
Również ostatnio zastanawiałam się nad płytkościa moich znajomości i doszłam do wniosku, że nie można ze wszystkich znajomych zrobić najlepszych przyjaciół.
OdpowiedzUsuńWażne żeby mieć obok te kilka a czasem nawet jedną osobę ale na każdą sytuację.
Pozdrawiam!;)
Ja tez wole byc wczesniej, spóźnienia od 10 lat moge policzyć na palcach jednej reki.
OdpowiedzUsuńAle jednocześnie wiem, że są różni ludzie-jesli kogoś lubie i cenię, nawet spóźnienie mi nie przeszkadza :)
Jesli Tobie przeszkadza-to widocznie znajomośc nie ma racji bytu :)
jak ty ze mną wytrzymywałaś?
OdpowiedzUsuńGall A,
zupełnie nie pamiętam, że sie spóźniałaś ;-)
Usuńchyba mnie wkręcasz ;-)
pewnie dlatego, że jeżeli już się spotykałyśmy to zaraz po zajęciach na uczelni - czyli zazwyczaj wychodziłyśmy razem
OdpowiedzUsuńehh to były czasy ;-)
Usuń