poniedziałek, 29 lipca 2013

nareszcie

Nareszcie udało mi się zadbać o stopy.
No takich ładnych to dawno nie miałam.
Pani kosmetyczna powiedziała, że bardzo ładną mam płytkę.
No chociaż jakiś plusik ;-)

Upały  jakoś znoszę.
Dziś złożyłam komódkę.
Którą kupiłam z myślą, by pochować rzeczy scrapowe.
Bo póki co to w kartonach wszystko mam.

Skręcania było dużo, ale nie jakieś ciężkie.

Ale już dziś nie mam siły by pochować w niej moich dupereli.


A jutro a 6 na basen. 
W końcu uskutecznię jakiś ruch.

1 komentarz:

  1. ooooo superowo, że stopki królewskie! też o tym myślę od dawna ale póki co nie zrealizowany to zamysł :) ekstra ta komódka! ja marzę o sekretarzyku ale na razie mogę pomarzyć :)

    OdpowiedzUsuń