Często gęsto, gdy zbliżają się moje urodziny łapię doła.
Bo wiadomo człowiek myśli o tym co osiągnął,
A co mu umknęło.
Ale myślę sobie, że im jestem starsza tym jakoś świadomiej do tego podchodzę.
A zmieniając temat,
To niedziela całkiem przyjemna.
Z lekką podróżą.
Z popołudniowym oglądaniem filmu u Marudy.
Spacerem po działce ;-).
ostatnio często te ciacha robię
szybka sprawa, a jaka dobra ;-)
ach jakie ciacha !!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńGA
Bo za młodych lat ;-) to się myślało, że człowiek po trzydziestce powinien być "zorganizowany i poważny, uczesany i przezorny". Może i powinien, ale skoro my nie jesteśmy, to co z tego? świat się nie wali :-) Dystans trzeba mieć i tyle :-) Dobry rocznik jesteśmy, o.
OdpowiedzUsuńA ile kalorii w dupkę idzie? Bo nie wiem, czy się skusić, czy tylko nacieszyć wzrok ;)
OdpowiedzUsuńojjj tam ojjj tam ;-)
Usuń