Ogarnełam wczoraj nieco mieszkanko.
mam poczucie, że to jest niekończąca się historia.
No ale jednak już bliżej niż dalej do oddania kluczy ;-)
Mam jakies niesamowite szczeście do pogody, do słoneczka.
Będąc na początku marca w Krakowie,
Był to pierwszy ciepły weekend ze słońcem.
Teraz może nie było jakoś ciepło, ale było słońce i mega widoczność.
Obejrzałam Kaplicę Czaszek,
Dość przerażający widok.
Oraz Twierdzę w Kłodzku.
Tu mnie tylko nieco przewiało.
No i teraz sobei walcze z osłabieniem.
Brat już chory.
A mi ni jak pasuje chorować.
Więc walczę.
A dziś koncert Carrantuohill.
Wiadomo, że to jeden z moich zespołów.
A skoro 17 marca, było Świeto Patryka.
To trzeba to jakoś uczcić.
W zeszłym roku byłam w radiowej Trójce z tej okazji.
To w tym roku również koncert.
Co roku myslę nastepnego Patryka spędze w Irlandii.
No i tak już od wielu , wielu lat.
skoro masz chęć na irlandzkiego Patryka, to po prostu trzeba jechać, teraz tamte rejony to przecież jak druga Polska.
OdpowiedzUsuńGall Anonim
a jedziesz ze mną za rok ???
Usuńjak ja to i R. , a jak on, to musimy jeszcze o jakąś górę zahaczyć ;-)
UsuńGA
no chyba, że babski wyjazd zorganizujemy ;-)
UsuńZazdroszczę atrakcji :)
OdpowiedzUsuńA dlaczegóż to ten Patryk taki wyjątkowy dla Ciebie?
OdpowiedzUsuńO jaaa byłas w okolicach mojego dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńMoi rodzice mieszkają w Kotlinie Kłodzkiej :)
Walcz z choroba i sie nie daj, szkoda by było :)
kuruj się tam! super, że fajnie pozwiedzałaś :) a do Irlandii pojedziesz skoro do Chin dotarłaś to tam tym bardziej hehe
OdpowiedzUsuńJeśli bliżej niż dalej to bardzo pozytywnie.
OdpowiedzUsuńJa niestety nie uciekłam chorobie:(
Ja też chora:( Póki co próbuję leczyć się sama, ale jak do piątku nie minie, to będę musiała zgłosić się do lekarza po jakieś silniejsze leki (antybiotyk). Najgorsze to wytrwać w pracy, gdzie trzeba cały czas mówić. Wczoraj po 16:00 szeptałam:(
OdpowiedzUsuń