Imieniny Rodzicielki bardzo przyjemne.
Pyszny obiadek, nieco słodkości.
Taka celebracja w najbliższym gronie.
No i tulipany.
O rany jak one rozweseliły pomieszczenie.
No i moja wściekłość, że nie mam czym tego uwiecznić.
No muszę jak najszybciej pomyśleć o aparacie.
Od kąd jestem u Rodzicielki budzę się niewyspana.
No tak w mieszkanku w łóżku byłam koło 22.
teraz wczesniej niż 23 nie da rady ;-).
Człowiek wie, że będzie nie wyspany, a jeszcze to ogląda, a może coś innego.
Głupota ludzka nie zna granic ;-)
A z racji tego, że nadal nie mam nowych zdjęc.
To pomyślałam sobie, że zdjęcia z inspiracjami to jest to.
A chyba jeszcze lepszą formą będzie pokazanie WAM na jakie stronki zaglądam.
Dziś zaczynam od naszego krajowego bloga dziewczyny,
której zazdroszczę cierpliwości .
klik na zdjęcie
Bez aparatu jak bez ręki?:)
OdpowiedzUsuńBrakuje tych Twoich zdjęć, oj brakuje!
się zarumieniłam ;-)
UsuńSkąd ja to znam, to późne zasypianie i niewyspanie :P
OdpowiedzUsuńJak oglądałam seriale to miałam tak, że "jeszcze jeden odcinek, jeszcze skończę" i tak się przeciągało, a potem rano oczy na zapałkach ;)
Bez aparatu życie nie jest takie ciekawe, jak mój Zuzka zepsuła to byłam załamana.
A nie da się tego starego naprawić? Jaki byłby koszt?
Te plecionki to jakaś abstrakcja dla mnie, ale wyglądają rewelacyjnie :)))))
nawet nie byłam pytać, bo uznałam, że to zwykły kompakt, a jak bym miała dać kasę zbliżoną do nowego to się nie opłaca, szczególnie, że tam już jakieś rzeczy mi poodpadały
Usuńtak to jest jak się codziennie używa to taki jest efekt
a papierowa wiklina ostatnio bardzo mi się podoba
No jesli to zwykły kompakt to pewnie koszt naprawy jest zblizony do nowego aparatu :/
UsuńMyslałam, że masz bardziej profesjonalny sprzęt, serio :)
PO zdjęciach oceniałam ;)
MAsz talent w takim razie którego nawet kompakt nie zabije :)
A papierowa wiklina to mistrzostwo, ale i morze cierpliwości :)
dzięki wielkie za te słowa
Usuńmiód na moje serce
Ja też mimo tego, że w nocy muszę wstawać do Bąbelka, wstaję najpóźniej o 5.12, to i tak nie mogę się zmobilizować, żeby się wcześniej położyć. Do północy przeważnie mi schodzi. Chyba że Paskud jest i marudzi, że mam się już kłaść, to udaje mi się wcześniej.
OdpowiedzUsuń