Dlaczego ja tak często łapie jakieś paskudztwa ????
Nie ma miesiąca bym nie czuła się źle.
Staram się to ogarnąć, ale nie zawsze mi wychodzi.
Wczoraj miałam iść na basen.
No i nie poszłam.
Ale nie ma tego złego.
Za to zaległam na kanapie i sobie czytałam.
Jak mi dobrze, że mam na to czas.
Szukam jakiś pozytywów.
ktoś tu podjada smakołyki :]
OdpowiedzUsuńCHcesz powiedzieć, ze jesteś chora, czy to chodzi o przypałetanie się czegoś w innym typie?
chora to za duże słowo, ale przeziębiona zdecydowanie
Usuńdziś nawet odpuszczę sobie hokej
Kuruj się kuruj! Normalnie pogrom jest w tym roku, wszystkich powaliło... A wafelkiem proszę się i za mnie uraczyć ;-)
OdpowiedzUsuńWeź nic nie mów o lekarzach... Mnie też wszyscy podsumowali że moje problemy to kwestia nadwagi - najlepszy był pewien lekarz który sam ważył na oko ze 150 kilo :-) byłam wtedy zahukaną nastolatką i nawet mu się nie odgryzłam. Dlatego jak już trafiłam na lekarkę ok, to jeżdzę do niej 200 km ;-)
zALEGANIE NA KANAPIE OD CZASU DO CZASU A NAWET Częściej każdemu się należy, tym bardziej jeśli zdrówko szwankuje, a samopoczucie poniżej normy.
OdpowiedzUsuńNa paskudztwa najlepszy jest czosnek, jak jadłam dzień w dzień to nie chorowałam kilka lat.
OdpowiedzUsuńTeraz nie jem, i choruję co tydzień.
Wnioski nasuwają mi się same ;)
byle czosnek POLSKI ;-), taki pachnący
OdpowiedzUsuńdziś na kromeczce przed praca miałam jak przyszłam do biura to od razu uprzedziłam, że mogę pachnieć ;-)
właśnie, byle POLSKI:D ten drugi o jakiś chiński jest (haha):D
Usuńczarna herbata ze świeżą cytryną i miodem;
OdpowiedzUsuńczosnek (tak, tak, polski);
wódeczka czeska (byle nie trująca);
okład z młodej piersi (a nie, to dla mężczyzn)...
ostatecznie: pre + probiotyki raz dziennie.
Na mnie działa, żadne świństwo się mnie nie trzyma.
Chyba, że u mnie zaistniała zasada: złego licho nie bierze ;-)
Tak żeby nie "jechało", jak po czosnku, to codziennie rano dwie tabletki Rutin... Biorę i nie choruję, nawet gdy zmoknę i mnie przewieje. Polecam zdrówka życząc.
OdpowiedzUsuń