Im człowiek starszy tym bardziej świadomy siebie.
Przynajmniej ja tak mam.
No i oczywiście śmiać mi się chce z "problemów" jakie miałam jakieś 15 lat temu.
Dobrze, że człowiek się rozwija i idzie do przodu.
Cieszy mnie to, że jestam jaka jestem.
Że potrafię przyjąć komplement(kiedyś tego nie potrafiłam) jak i krytykę.
Wiem, że do ideału mi daleko,
Ale lubię siebie, a to już coś ;-)
Bo jak lubisz siebie, a nie tylko użalasz się nad sobą, swoim losem itp, to i lubią Cię inni!:)
OdpowiedzUsuńKlucz do sukcesu? ZAAKCEPTOWAĆ SIEBIE TAKĄ JAKĄ SIĘ JEST, A NIE SZUKAĆ DZIURY W CAŁYM.
Polubienie siebie jest naprawdę ciężkie. Wiele osób twierdzi, ze siebie lubi, ale... ale to, ale tamto, ale to nie tak, a to mi się nie podoba, a tak się czuje źle itd.
OdpowiedzUsuńKurcze nie podoba się coś, trzeba dbać o to by to zmienić tak. Ale lubić siebie. Lubiąc siebie życie idzie z górki, a nie pod.
Jesteś szczęściarą :)
Zgadza się, ja też miałam problem z przyjmowaniem komplementów czy prezentów. To było dla mnie bardzo krępujące. Teraz jest zupełnie inaczej, słucham komplementów z przyjemnośćią i z równie dużą przyjemnością odbieram prezenty :]
OdpowiedzUsuńA ja nadal pod więkością komplementów doszukuję sie ironii i drugiego dna.. Ale naprawde nad tym pracuję. I staram się siebie polubić a beż żadnego "ale". Zazdroszczę Ci! :))
OdpowiedzUsuńwspaniale, że siebie lubisz. Komplementy czasem umiem przyjąć a czasem nie, co do krytyki to mam z tym wielki problem niestety :(
OdpowiedzUsuń