czwartek, 17 stycznia 2013

dogodzić POLAKOWI

"Uwielbiam" narzekanie polaków.
Jest zima, jest śnieg, jest ślisko.
Wiadomo to wszystko nie od dziś.

Pare dni temu przed pracą posypali piaskiem.
O rany ile było narzekania, 
że po co tyle, że może lepiej było by solą.
A jak gdzieś jest sól to ludzie narzekają, 
że przecież po co to niszczy buty.
Piasek był by lepszy.

Coraz gorzej znoszę takie marudzenie.
Posypali i nie zmienimy tego.
Trzeba uważać, częściej myć buty i tyle.
Po co tracić energię na jakies pierdoły.
A szczególnie na coś na co nie mamy wpływu.


6 komentarzy:

  1. Też mnie to strasznie drażni, tym bardziej, że zima jest wspaniała gdy jest śnieg, mróz i wszystko takie piękne dookoła. Ludziom nie dogodzisz. Każdy powód jest dobry by pomarudzić.
    A i mnie się to często udziela, gdy chlapa, mokro, szaro i buro albo gdy widzę te wszędobylskie, psie odchody! ( ale z tym to bez kitu jest masakra!)
    W każdym razie największe oburzenie by było, gdyby nie posypali niczym i zaraz były by skręcenia, złamania, stłuczenia, rozerwane płaszcze, kurtki, spodnie, rajstopy, połamane obcasy i powybijane zęby.

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha - jest zima, spadnie pierwszy śnieg, to wszyscy się cieszą. Popada (albo i nie) przez tydzień i przymrozi lekko, to już, że zimno (a jak ma być kurwa zimą?) i lepiej, żeby było już lato, albo choćby wiosna.

    Przychodzi lato, upał - wszyscy się cieszą, bo wakacje itp. Minie tydzień/dwa, "lepiej żeby przyszło ochłodzenie, bo w tym upale to się nie da normalnie funkcjonować".

    OSZALEĆ, TO MAŁO!

    OdpowiedzUsuń
  3. A mi to zwisa, chyba się przyzwyczaiłam do tego, że zawsze komuś coś nie będzie pasowało ;)
    Zapewne narzekającym przeszkadza to, że Ty nie narzekasz :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz rację. Co nie zmienia faktu, ze sypanie solą, to najgorsze rozwiązanie, bo naparwde niszczy buty, anwet jak je codziennie myjesz. Z piaskiem rozumiem ludzi-narzekają, bo póxniej w klatce i w mieskszniu brudno. JEdnak ejst jak napisałaś-jest zima, wiaodmo co się z tym wiąze i tyle na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja pomarudzę na głupotę. Szedłem dzisiaj chodnikiem (tzn wiem, że tam był) skutym lodem i śniegiem. Jakoś się po nim szło, aż do chwili gdy zaczęli się za nigo brać "fachowcy" z łopatami. Częściowo posypali go solą i w tych miejscach porobiły się dziury, po których już dość ciężko było iść. Jeszcze gorzej było gdy ekipa ta, około 10-cioosobowa wzięła się za usuwanie śniegu i skuwanie lodu plastikowymi łopatami. Łatwo się domyśleć, że nie szło im za dobrze. Zbyt długo nie popracowali ale bałagan jaki zostawili był gorszy do przejścia niż przed akcją. A wczoraj była odwilż i można to było dość lekko usunąć ale kierownik był mądrzejszy. Rzecz się działa na chodniku na obrzeżach miasta, którym chodzi może dwie osoby na godzinę. To takie moje marudzenie na głupotę zimą i utrudnianie sobie i innym życia.

    OdpowiedzUsuń