piątek, 7 grudnia 2012

pracowicie

Zawsze mam mnóstwo pomysłów n posta.
A potem siadam i pisze o czymś innym.
Też tak macie ????

Jako, że dotarłam do mieszkanka to mogłam się zająć moim sprawami.
Przez to, że noga wiadomo jak wygląda i "nieco" boli, w zasadzie bardzo boli.
To postanowiłam dzień spędzić twórczo.
A stół wyglądał tak.

Prawda, że ładnie, hahahaha.
No i zrobiłam 8 kartek.
1 urodzinową, 7 świątecznych, 
A dziś kolejne, 
Może w tym roku rodzinka się ucieszy z ręcznie robionych.
Bo często robię, potem uda mi się przedać i dla rodzinki brakuje.

Poza tym mam ochotę zrobić pewną choineczkę.
Może już na dniach będę mogła się pochwalić.
Choć do chwalenia mam inny blog niezależny od tego.

A dziś może uda mi się dotrzeć do lekarza.
Bo wiadomo sama nie pójdę.
Jakoś boję się, że jest za ślisko.
A nie ma co ryzykować.

A tak poza tym to mam tysiąc myśli na minutę.
Może kiedyś uda mi się to zebrać w całość ;-)

7 komentarzy:

  1. Być może temat jako taki do posta nie zmienia mi się, ale wielokrotnie łapię się na tym, że chciałam o czymś napisać inaczej, obrać sprawę innymi słowami, a wychodzi zupełnie nie tak, jak planowałam.

    Pokaż jak Ci te karteczki wychodzą:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pracuś:) nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę efekty!

    OdpowiedzUsuń
  3. No pięknie :) Pokaż coś tam narobiła koniecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, ze ejsteś już w domu i możesz oddać się twórczości :] Mam nadzieję, że bęðziemy mogli zobaczyć Twoje dzieła :]

    A do tego lekarza to nie lepiej z kimś autem albo taksówką?

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, tak jadę autem z bratem
      bo nie doszła bym

      Usuń
  5. A gdzie zdjęcia kartek? JA uwielbiam takie ręcznie robione, są najpiękniejsze :)
    Nie łaź sama, jest naprawdę ślisko!
    Mi chyba kość piszczelowa pękła, przywaliłam o futrynę wczoraj, ledwo chodze i boli na całej długości. Ale lekarz to dla mnie złoooo konieczne, więc przezyję :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak by pękła to byś nie była w stanie chodzić więc pewnie jest stłuczona
      kartki posyłam na maila ;-)
      a ja sana nie byłam, brat mnie autem przewiózł ;-)

      Usuń