czwartek, 6 grudnia 2012

sama nie wiem

Sama nie wiem co napisać.
W szpitalu poszło sprawnie, nawet bardzo,
Byłam pierwszym pacjentem.
Ale podejście lekarza to jakaś masakra.
Ledwo spojrzał na nogę.
Zapytał czy boli - oczywiście, że boli co za pytanie
No  i powiedział, że trzeba ćwiczyć.
I to by było całe zainteresowanie jego moją osobą.
Wychodząc potrąciłam kartoteki i co, i musiałamwszystko odłożyć.
Czyli polar, plecak, torbę, kule, żeby podnieść te kartoteki.
A on sobie siedział i czekał i zero pomocy z jego strony.
Specjalnie go piszę z małej litery.

Do przystanku doszłam w 20 minut.
A normalnie to zajmuje koło 5.

Potem trochę spałam.
A na 16 musiałam iść do dermatologa.
Jak tam doszłam to myślałam, że noga mi eksploduje.
A gdzie tam powrót.

Wieczorem noga puchła w oczach, o bólu nie wspomnę.

No i nie wiem co robić.

a tu zdjęcie tej ładniejszej strony kostki
tak tak, tam jest moja kostka ;-)
wiem, że trudno w to uwierzyć

 
 

6 komentarzy:

  1. Podejście lekarzy niektórych jest godne najwyższego potępienie. Minął się z powołaniem chyba, bo bycie lekarzem to służba człowiekowi, a nie robienie łachy (co by lachy nie napisać przez przypadek).

    Kostki nie widzę a więc jestem zbulwersowana tym bardziej, że tak się zajął Tobą w tej sytuacji. I kurde w ogóle więcej nie wiem jak to skomentować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Biedna... Wracaj do formy szybko! Choć szczerze mówiąc nie wygląda to najlepiej:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Idź... nie, cofam... daj się zawieźć do innego Lekarza. takiego przez duże "L", a nie jakiegoś znachora, jak z koziej dupy trąba, grr!

    OdpowiedzUsuń
  4. O matko.. Co to za lekarz! Kostka wygląda okropnie! :I Biedactwo, wracaj szybko do formy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie pozbierałbym. Powiedziałbym przepraszam i wyszedł.
    Trzyma się tam :*

    OdpowiedzUsuń