Mam nowy kalendarz, część urodzin już uzupełniłam.
Mamo w styczniu to praktycznie co drugi dzień ktoś ma urodziny ;-).
No i na pierwszej stronie zapisałam sobie "cele" na 2013 rok.
Zobaczymy czy coś uda mi się zrealizować.
A dziś z rana taki widok mnie zastał.
Szkoda tylko, że ja sie ubrałam na plusowe temperatury.
Tak to jest jak się nie ma TV i nie ogląda się prognoz.
Postanowiłam sobie, że spróbuję projektu 365 czy jakoś tak.
Codziennie mam zrobić minimum jedno zdjęcie.
Może zmobilizuje mnie to do robienia lepszych zdjęć.
O! Bardzo mi się ten plan podoba :)
OdpowiedzUsuńMoże zaczerpnę pomysł? Zawsze to będzie coś przyjemnego wykonywanego systematycznie. Choćby dla poprawy nastroju.
(czy u Ciebie też dziś biorytmy lecą na łeb na szyję? masakra jakaś, czuję się jak przejechana walcem)
ciężko mi stwierdzić, bo chodzę mało przytomna, ale to bardziej z tego jakie obecnie życie prowadzę, późno się kładę i wcześnie wstaję, a w ciągu dnia nie bardzo mogę się zdrzemnąć
UsuńZdjęcie cudne, widok też..
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, by cele były nie tylko zapisane, ale i realizowane! :)
Haha ja się wczoraj tak ubrałam na dodatnią temp a okazało się, że jest mróz i spory wiatr.
OdpowiedzUsuńObyś zrealizowała te noworoczne cele, a jesli chodzi o zdjęcia, może jakiś kurs?
Piękny widok :) Projekt 365 mówisz.... Może ja też się wezmę :)
OdpowiedzUsuń