sobota, 10 listopada 2012

Bolesławiec

Dawno, dawno temu.
No może nie aż tak dawno, ale koło 10 lat temu.
Dostałam prześliczny kubeczek od znajomej (tak Gosiu od Ciebie ;-))


 Po jakimś czasie odkryłam, że to Bolesławiec ;-).
No i tak sobie pomyślałam, czy może by nie zacząć zbierać akurat tego wzoru.
Sama nie wiem od czego zacząć, ale będąc w Katowicach.
Postanowiłam, że co będe odwiedzać sklep, to coś sobie kupię.
Za parę lat pewnie uzbieram całą zastawę i wszystkie dodatki.
A poza kubeczkiem mam maselniczkę.
Maselniczka to mój wczorajszy zakup.

 
Buzia sama mi się uśmiecha na widok Bolesławca.

8 komentarzy:

  1. a mi miło, że tak Cię oczarowała ceramika z mojego miasta (choć osobiście wolę inne wzory ;), a internetowo prosto od producenta też można kupić i często taniej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam piękne przedmioty. dla zastawy w tym wzorze mogłabym zrobić wiele!

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne! moja mama miała kiedyś bogatych znajomych, którzy mieli przepiękne komplety obiadowe, kawowe w tej stylistyce do tej pory mam do tego sentyment

    OdpowiedzUsuń
  4. Wzór nie w moim stylu, ale wszelkie szklane pierdółki uwielbiam, gdybym miała całą zastawe w tym stylu nie pogardziłabym, o nie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Maselniczka ujęła mnie za serce swoją formą.
    Anonim

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeden zakup na 10 lat - hmmm, w tym tempie to prędzej firma splajtuje niż uzbierasz całą zastawę i wszystkie dodatki :D Już nie wspomnę o tym, że żeby zebrać 6cioelementową zastawę będziesz musiała żyć dłużej niż mamuty :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O kurde bele! Moja Babcia miała taki komplet!
    Spytam Dziadka, czy nie oddał tego nikomu po Jej śmierci i ponownym ożenku. Nikt z nas nie brał "w spadku", więc może coś ocalało i dałoby się "wydębić"? :D

    OdpowiedzUsuń