Wczoraj dostałam telefon od Taty,
Po 17 latach dostał prace w zawodzie.
Jego głos był inny,taki ożywiony.
Nie dziwi mnie to.
Dla Swojej pasji i miłości poswięcił wiele.
Włącznie z indeksem na SGH.
A przy tym stracił zdrowie (2 endoprotezy)
Swego czasu dostał niezłego kopniaka, za upartość i konsekwencje.
Cieszy mnie, że mimo tak wielu rozczarowań, szukał i znalazł ;-)
Cieszę sie i trzymam kciuki! człowiek musi robić to co lubi, bo inaczej to lipa jest.:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiej wytrwałości.
OdpowiedzUsuńA w czym spełnia się Twój Tata?