piątek, 5 października 2012

17 lat

Wczoraj dostałam telefon od Taty,
Po 17 latach dostał prace w zawodzie.
Jego głos był inny,taki ożywiony.
Nie dziwi mnie to.
Dla Swojej pasji i miłości poswięcił wiele.
Włącznie z indeksem na SGH.
A przy tym stracił zdrowie (2 endoprotezy)
Swego czasu dostał niezłego kopniaka, za upartość i konsekwencje.

Cieszy mnie, że mimo tak wielu rozczarowań, szukał i znalazł ;-)

2 komentarze:

  1. Cieszę sie i trzymam kciuki! człowiek musi robić to co lubi, bo inaczej to lipa jest.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę takiej wytrwałości.
    A w czym spełnia się Twój Tata?

    OdpowiedzUsuń