środa, 4 października 2017

z ludźmi

Dochodzę do wniosku, że z wiekiem coraj mniej potrzebuję ludzi. O ile kiedyś uwielbiałam duże zgromadzenia, tak teraz najlepiej czuję się w małym gronie.
A może staję się aspołeczna, nie mam pojęcia, ale skoro mi z moim stanem dobrze, nie planuje tego zmieniać.

Ostatni wyjazd jeszcze bardziej mnie przekonał, że im mniej tym lepiej.
Świadomość tego daje wiele możliwości, bo po co się męczyć  ;-)

1 komentarz: