Ponownie nie ogarniam życia.
Dzieję się za dużo, a ja zupełnie nie potrafię wystopować.
Staram się więcej ruszać.
Basen, joga.
Uwielbiam saunę ;-), choć to bez ruchu.
Musiałam pozbyć się PIERDZIKA.
Szkoda wielka, bardzo go lubiłam.
Jednak ułatwiał mi przemieszczanie się.
Teraz na nowo poznaje autobusy.
A dodatkowo jesień ciemno, szaro , buro i ponuro.
Byle do WIOSNY ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz