czwartek, 27 października 2016

się dzieje

Ponownie nie ogarniam życia.
Dzieję się za dużo, a ja zupełnie nie potrafię wystopować.

Staram się więcej ruszać.
Basen, joga.
Uwielbiam saunę ;-), choć to bez ruchu.

Musiałam pozbyć się PIERDZIKA.
Szkoda wielka, bardzo go lubiłam.
Jednak ułatwiał mi przemieszczanie się.

Teraz na nowo poznaje autobusy.

A dodatkowo jesień ciemno, szaro , buro i ponuro.

Byle do WIOSNY ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz