Jestem zmęczona
.
.
.
PSYCHICZNIE
.
.
.
FIZYCZNIE.
Ale, żeby nie było, że tylko negatywnie u mnie.
Na diecie póki co trwam.
-5 już za mną.
Rodzicielka miała tomograf.
Pomimo, że czuje się po każdej chemii gorzej.
Omdlenie, wymioty są na porządku dziennym.
To wyniki są obiecujące.
Gratuluję wytrwałości w związku z dietą! Byle do przodu:-) Widzę, że w związku z chorobą mamy jest jakieś światełko w tunelu! Życzę jej siły i coraz lepszego samopoczucia.
OdpowiedzUsuńbrawo za 5 kg! kiedy ja się zabiorę za siebie...
OdpowiedzUsuńświetne wieści odnośnie Mamy! cmoooook
O jeju podziwiam i gratuluję munis pięciu! Trzymam kciuki za dalsze sukcesy! Jestem pełna nadziei dla Twojej mamy, bardzo mnie cieszą te wyniki, a jak się czuje?
OdpowiedzUsuń