czwartek, 7 maja 2015

masaż

Praca nad swoim zdrowiem trwa.
Choć muszę powiedzieć, 
że nieco lenia we mnie siedzi nadal.
Ciągle nie uruchomiłam roweru, aż wstyd.
Za to byłam na basenie, a to zawsze coś ;-).
Wykupiłam też serię masaży na "rozbicie" moich pleców.
3 masaże za mną i czuję dużą różnicę.
Choć o relaksie na takim spotkaniu mogę zapomnieć.
Ból niesamowity.
Ale pomimo bólu z tyłu głowy, ciągle słyszę:
"Pamiętaj, warto"





2 komentarze:

  1. bo warto.... masaże są super!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja już wytaszczyłam mój rower i ujeżdżam go regularnie:). Też by mi się przydał masaż mojego sztywnego karku. Powiem Ci, że od dwóch dni przeszło mi moje "zamulenie" jak zaczęłam rano pić zielona herbatę.

    OdpowiedzUsuń