Ostatnio odkryłam w sobie nową "pasję".
Jak tylko na horyzoncie pojawia mi się możliwość wyjazdu jakiegoś.
To zaczynam szukać tanich połączeń.
Jak tylko podjęłam decyzję, że lecę do Tajlandii,
Wiele godzin spędziłam przed monitorem,
Szukając dogodnego terminu i kwoty za lot.
To niesowita radość,
Tak sobie przeglądać w nieskończoność stronki z połączeniami.
Teraz jako, że w planach jest paro dniowy wyjazd za granicę.
Ponownie siedzę i przeglądam połączenia.
Nie wiem o co chodzi, ale zdecydowanie mnie to relaksuje.
co tam znowu wymyśliłaś? opowiadaj!
OdpowiedzUsuńBrzmi super! Będzie relacja na blogu?
OdpowiedzUsuńDobrze nosić w sobie pasję, a jeszcze lepiej jest realizować swoje marzenia. Gratuluję Ci tego i troszkę zazdroszczę, ale głęboko wierzę w to, że kiedyś i ja odbędę serię szalonych podróży w nieznane.
OdpowiedzUsuń