Takie siedzenie w domu dobrze mi robi.
Czuję się już znacznie lepiej.
Oby tylko kichanie, katar i kaszel minął.
Praktycznie pokój już skończony,
Aż czkawką mi się on odbija.
Jeszcze tylko muszę powiesić firanki.
Doczyścić podłogę i będę usatysfakcjonowana.
Fotoksiążka z wakacji wysłana do realizacji.
Teraz czas na film z wakacji.
Jakoś tak nie umiem się za to zabrać.
Ale co tam pewnie to też ogarnę ;-).
Nadrabiam zaległości w filmach i książkach.
Tylko ja już z domu chcę wyjść ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz