sobota, 21 lutego 2015

kończę

Takie siedzenie w domu dobrze mi robi.
Czuję się już znacznie lepiej.
Oby tylko kichanie, katar i kaszel minął.
 
Praktycznie pokój już skończony, 
Aż czkawką mi się on odbija.
Jeszcze tylko muszę powiesić firanki.
Doczyścić podłogę i będę usatysfakcjonowana.

Fotoksiążka z wakacji wysłana do realizacji.
Teraz czas na film z wakacji.
Jakoś tak nie umiem się za to zabrać.
Ale co tam pewnie to też ogarnę ;-).

Nadrabiam zaległości w filmach i książkach.
Tylko ja już z domu chcę wyjść ;-)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz