Strasznie wychudzony ten hydrant. Może dostosował się do aktualnej mody na bycie wychudzonym? Bo z dzieciństwa pamiętam, że hydranty nieco "grubsiejsze" były. I zawsze kojarzyły mi się z misiem. Ba! W drodze do zerówki mijałam na osiedlu misia i zawsze po "głowie" na "dzień dobry" głaskałam. Heh!
Trzymam kciuki! a jak wychodzi dbanie o zdrowie?
OdpowiedzUsuńa dziękuję jakoś się kręci, choć mnóstwo badań przede mną
UsuńStrasznie wychudzony ten hydrant. Może dostosował się do aktualnej mody na bycie wychudzonym? Bo z dzieciństwa pamiętam, że hydranty nieco "grubsiejsze" były. I zawsze kojarzyły mi się z misiem. Ba! W drodze do zerówki mijałam na osiedlu misia i zawsze po "głowie" na "dzień dobry" głaskałam. Heh!
OdpowiedzUsuńpotrafisz mnie rozbawić
Usuńmoże i chudy, ale jaki bajerancki kolor :D a pozytywne nastawienie niech trwa!
Usuńmasz rację, oby :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciukacze!
OdpowiedzUsuń