poniedziałek, 28 kwietnia 2014

bez kompa

Ostatnio jakośnie mam ciągotek po powrocie do domu włączać kompa.
Kiedy to był stały element mojego popołudnia.
Seriale zaległe do oglądania, myślałam, że wczoraj to ogarnę,
Ale wolałam wziąć książkę w rękę.

Weekend minął bardzo przyjemnie i dość spokojnie.
Spotkałam się z kolegą z liceum, który wyemigrował.
Wpadł do naszego miasta na jeden wieczór.
Strasznie miło, że chciało Mu się spotkać.

Tak ostatnio wracam do przeszłości.
Te znajomości mają zupełnie inny fundament.
No i nie wiem czy teraz inaczej się podchodzi do poznanych ludzi.
Czy faktycznie Ci których się pozna wcześniej,
To są to znacznie bardziej stabilne znajomości.

A no i zapomniałabym moje miasto awansowało do 1 ligi koszykówki.
Co to był za mecz ;-)

3 komentarze:

  1. Uważam podobnie, dzisiaj wydaje się wszystko być na chwilę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To musisz być dumna z awansu!! :)

    Faktycznie to co kiedyś, a dzisiaj to już nie to samo. era FB wszystko zmieniła, pytanie czy to co było kiedyś, w jakimś chociaż małym stopniu wróci.
    Chociaż jak patrzę na to co się działo w mojej poprzedniej pracy (praca po 20h na dobe), to nie wiem jakim cudem miałoby to się niby stać... A ludzie jeszcze dają się tak wykorzystywać...

    Mam nadzieję, że pokolenie, które teraz idzie na studia będzie mądrzejsze, bardziej asertywne i będzie bardziej cenić swoje życie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie masz. A ja niestety kompa włączam po powrocie do domu - nie mogę się oprzeć

    OdpowiedzUsuń