czwartek, 6 lutego 2014

jasno

Lubię gdy wychodząc z domu, jest już jasno.
Doceniam to.
Za dużo "ciemnoty" wokoło.

Natomiast nie lubię gdy coś idzie nie tak.
Niestety coś się dzieje nie tak.
A najgorsze, że nie mam na to wpływu.
Ciężko się patrzy, gdy ktoś się stacza w dół.
A przy tym jest się bezsilnym.


4 komentarze:

  1. Co do bezsilności - TRZEBA PRÓBOWAĆ!
    Jeśli to ktoś bliski, to zawsze będzie w twojej myśli - i jeśli po jakimś czasie wpadnie Ci nowy pomysł na pomoc do głowy, to będziesz sobie zarzucać, że nie wymyśliłaś tego wcześniej, bo może mogłoby pomóc.
    Wiadomo, że nie możemy być odpowiedzialni za czyjeś życie, ale możemy starać się coś zasugerować, wskazać. Wyjdzie, jak wyjdzie. (To strasznie egoistyczne to co piszę - bo chodzi głównie o swoją spokojną głowę - ale jeśli przy okazji się pomoże... może to racja że cel uświęca środki).

    OdpowiedzUsuń
  2. Też wolę jasność ewentualni półmrok.

    A co do staczania się, coś o tym wiem. Dostałam wczoraj telefon od mojej przyjaciółki, która powiedziała, że jej mąż ma poważne problemy z piciem. Ukrywa się z tym, a pije tylko mocne alkohole i to nie w małych ilościach. Są kilka miesięcy po ślubie, mają małe dziecko. A on jeździ pijany do pracy. Totalna masakra...ona jest załamana, a on jak każdy alkoholik mówi, ze nie ma z tym problemu i w każdej chwili może to rzucić.
    Też czuję się w tym wszystkim bezsilna...

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja dziś zostałam niemało zaskoczona.

    Próbowałam zagonić moje dziecię do ubierania się, bo lada chwila miałyśmy wyjść do przedszkola. Chciałam spojrzeć na termometr za-okienny. Musiałam zapalić na tarasie światło, bo ciemno było jak w d*** u Murzyna (w dzisiejszych czasach to chyba bardzo rasistowskie powiedzonko ;) hehe). Zaraz potem odwróciłam się, pomogłam założyć Małej kozaki, znowu udałam się w stronę okna i drzwi tarasowych (kot chciał do domu wejść), patrzę: a tu na dworze już jasno. Zaręczam, że światło zgasiłam, a między dwoma tymi momentami nie minęło więcej jak 3-5 minut. Masakra! Takiego szybkiego wschodu to ja w życiu nie widziałam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ciemnoty to ja nie zdzierżę zwłaszcza ludzkiej :)

    trudna sytuacja z tą osobą :( mam nadzieję, że na czas przejrzy na oczy

    OdpowiedzUsuń