Niedziela miała być leniwa.
No i w sumie nie wychodziłam nigdzie.
Za to zrobiłam "mój grudzień" oraz fotoksiążkę,
Podsumowującą 2013 rok.
Mam nadzieję, że udało mi się to zamówić,
Bo w sumie potwierdzenia nie dostałam.
Jak zwykle coś namieszałam.
Dlaczego mnie to nie dziwi ;-)
Stwierdziłam, że będę sobie raz do roku robić taką książkę.
To niezła pamiątka.
Cały rok na 26 stronach.
Zdażają się spokojne miesiące,
No i nie ma za bardzo co wrzucić,
Ale są takie, że nie wiadomo,
Z których zdjęć zrezygnować.
2013 był pierwszym rokiem.
Powiedzmy, że za 20 lat będe miała już niezły zbiór.
Miło tak sobie siąść i powspominać.
Zresztą zasze lubiłam zdjęcia i albumy.
Mogę godzinami się wpatrywać w przeszłość.
dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńA co z przyszłością? :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuń