Spokój trwa nadal.
Stwierdziłyśmy z Rodzicielką,
Że nie ma co szaleć i uszka zrobiłysmy z pół kilo mąki.
Pierogi również.
Poszło nam to błyskawicznie.
W sumie to ostatnio wszystko dzieję się w okół Świąt.
Dookoła monotematycznie.
Ale to jest fajny czas.
A zobaczcie co dostałam
Burning Giraffe bardzo dzięjuę,
Zaskoczyłaś mnie totalnie ;-)
Niestety nie odwdzięczyłam sie tym samym.
Co prawda zrobiłam pare kartek.
Ale wszystko poszło na sprzedaż.
Moja rodzina również nie dostanie.
UPS
o co za smakołyki naszykowałyście! u nas też spokojnie :) taki prezent to super sprawa :)
OdpowiedzUsuńOj, tam, oj, tam. Celowo robiłam wszystko cichaczem, by było zaskoczenie. I nie marudzić coś o odwdzięczaniu, bo nie o to mi chodziło :P
OdpowiedzUsuńChciałam po prostu z zaskoczenia wywołać przedświąteczny uśmiech na twarzy :D
no i Ci się to udało ;-)
Usuń