Postanowiłam nie narzekac na pogode.
Bo to najprostsze,
A i tak nie mamy na to wpływu.
Jesień i tak nas rozpieściła.
Teraz tylko czekać na śnieg.
Jakiś mam zakręcony tydzień,
A i po choróbsku jakoś dojść do siebie nie umiem.
Wczoraj wróciłam z pracy i padłam.
Byłam praktycznie nieprzytomna.
A wcale jakoś dużo nie pracuję.
Już przed 16 jestem w domu.
No ale musiałam się ogarnąc, bo o 18 mecz.
A o 19,50 angielski.
No i co dało radę, a i owszem.
Choć na angielskim też jakoś oklapłam.
Oby dzisiejszy dzień był bardziej energrtyczny.
Szczególnie, że Maruda zaprasza mnie do kina.
Grzech by było nie skorzystać, hahahahaha.
u mnie właśnie dziś padał pierwszy śnieg.
OdpowiedzUsuńa do kina na co?
Twoje kontakty z Marudami, Kolegami itp mnie zadziwiają, wręcz wzorcowe. powinnaś stanowić wzorzec w Sevres
OdpowiedzUsuńGall A
gdzie ????
UsuńTam gdzie stworzono wzorzec metra , kilograma i innych takich miar itp.
OdpowiedzUsuńwielbiłam Cię Anonimie ;-)
Usuńhm, chyba szkoda że zostało to powiedziane w czasie przeszłym :-( jakoś uraziłam? niechcący...
OdpowiedzUsuńZaprosił do kina czy na film? :D Co oglądaliście?
OdpowiedzUsuńmiał być inny film i inne kino i inne miasto.
UsuńAle jako, że ciągle jest niedoczas to wylądowaliśmy w naszym mieście na ADWOKACIE
a a tak poza tym to ja zawsze chodzę na FILMY ;-)
28 listopada - a tu nie ma wpisu - nie mam co sobie poczytać...
OdpowiedzUsuńGall