Weekend minął nie wiem kiedy.
Za to intensywnie i tak jak lubię.
Jutro do pracy.
Ciekawe jak wstanę po wylegiwaniu się w łóżku do 10.
Miałam nie robić kartek świątecznych.
Z Młodą zrobiłam 4.
Znaczy Ona robiła, a ja Jej podpowiadałam.
Dziadkowie dostaną ręcznie robione kartki.
To już co.
A jeszcze nauczyłam się robić gwiazdeczki z papieru.
No i już wiem czym będzie przystrojona choinka ;-)
Owocny weekend. Fajnie.
OdpowiedzUsuńA czas płynie... jutro może być śnieg!
prorocze słowa, dziś odśnieżałam i skrobałam
OdpowiedzUsuńU nas też weekend uciekł między palcami...a był super..naprawdę..
OdpowiedzUsuń