Niby spokojny weekend.
Planów niewiele.
Za to nadrabiam jakieś zaległości w mieszkaniu.
No i nieco w kuchni spędzam czasu.
Wczoraj były babeczki i galaretka z kurczakiem.
A dziś obiad - placuszki cukiniowe - mniam.
Nareszcie uszyłam sobie etui na komórkę.
A dziś 2 kubraczki na koszyczek po truskawkach.
Idealnie pasuje na płyty CD.
Rodzicielka już rozdysponowała te koszyczki.
Jeszcze tylko kartkę na ślub musze zrobić,
Ale może to później.
A no i nareszcie zakupiłam bilety na KnŻ ;-)
No to wypada tylko zalowac ze nie ma zdjec...
OdpowiedzUsuńMmm placuszki cukiniowe :) Brzmi całkiem smacznie :) Dasz przepis? Na maila najlepiej :)
OdpowiedzUsuń