sobota, 6 kwietnia 2013

chwila

Dziś tylko na chwilę włączam komputer.
Zabieganie sięga zenitu.
Byle do końca następnego tygodnia ;-).
Choć znając mnie pewnie wypełnię sobie każde popołudnie.

Łapa ma się "dobrze"
Weterynarz powiedział, że czegoś takiego nie widział.
O wiele więcej zębów było popsutych niż myśleliśmy.
Wczoraj po operacji Łapa starała się chodzić.
Wyglądało to dość zabawnie.
Pare razy spadła z sofy lub kaloryfera.
A dziś już pierwszy posiłek.
No i dużo śpi, lekko tylko miauczy jak by się żaliła.
Ale mam nadzieję, że do tygodnia Jej się poprawi.
Przecież wszystko dla Jej dobra.

Może uda mi się jutro oddać klucze do mieszkania które wynajmowałam.
Trzymajcie kciuki.

1 komentarz:

  1. Dobrze że z Łapą dobrze. Moje kotki po operacji tez były jak pijane, próbowały chodzić ale wyglądało to zabawnie i rozczulająco zarazem.

    Trzymam kciuki za klucze :)

    A zabieganie to takie pozytywne czy męczące bardziej? ;)

    OdpowiedzUsuń