sobota, 9 lutego 2013

emocje

No nieco emocje opadły.
Choć nadal uważam, że to co zobaczyłam to nie spełnia moich oczekiwań.
Chodzi o wystawę pokonkursową.
Ło jacie, jakie tam zdjęcia były.
No i wszystkie wygrane były czarno-białe.
Postanowiłam nie komentować tego co o tym myślę.
Nie ma co sobie języka szczepić ;-).


Za to dziś z rana byłam mega naładowana.
Co postanowiłam wykorzystać ;-).
Nieco spakowana popędziłam do Rodzicielki.
I tam szalałam z ciuchami.
Niby wszystko ze sobą wzięłam 2 lata temu.
A jednak 2 duże wory ciuchów wyrzuciłam.
Oczyściłam się nieco.
W suszarni też poprzestawiałam pudła.
Sąsiadce zapowiedziałam, że musi powyrzucać to i owo.
Nieco się zdziwiła, ale mam to w nosie.
Uprzejmość Jej robimy, że ma tam rzeczy.
A teraz mi jest potrzebne miejsce.


2 komentarze: