Wczorajszy dzień zaliczam do jednych z dziwniejszych,
Jakie w mojej pracy zawodowej zaliczyłam.
Nie dość, że nas mniej to jeszcze ludzie z dziwnymi problemami przyszli.
No ale było minęło i to cieszy ;-).
A wczoraj w ferworze porządków i wietrzenia szafy z dawnej sukienki zrobiłam tunikę,
a z innej tuniki spódnicę.
No i oto nie dość, że pozbyłam się mnóstwa ciuchów to zyskałam 2 nowe ;-)
a to kawałek mojej pracy ;-)
p.s.chyba o spokoju za szybko napisałam, bo właśnie jak to mawiamy autobus przyjechał
i mnóstwo zleceń mam do zrobienia.
zauważyłam, że ludzie mają dużo dziwnych problemów..:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam przerabiać ubrania, kombinować. Pochwal się swoimi dziełami, bardzo jestem ciekawa efektów przeróbek.
Ładna praca, kolorowa;) Bloki, bloki, instalacje, też tak kiedyś "rysowałem".
OdpowiedzUsuńPoradzisz sobie z pewnością:]
OdpowiedzUsuńCo do fryzjra to współczuje-dlatego ja jestem zaodowlona ze swojego, bo teraz dobrze mi sie włosy ukłafają, a nigdy tak nie było.
A co do ciuhców-zdolniacha jesteś, też chętnie zaopatrzyłabym się w maszynę:]
A co to za kolorowe mazgaje?:P
OdpowiedzUsuńto nie mazgaje to najprawdziwsza mapa mojego miasta ;-)
UsuńZa bardzo to dla mnie skomplikowane:PP
UsuńChyba bym nie dała rady w Twojej pracy (wnioskuję po rysunku) :)) Ale zazdroszczę Ci bardzo tj umiejętności przerabiania ciuchów! No właśnie, może pochwalisz się efektami? :))
OdpowiedzUsuń