środa, 2 stycznia 2013

wczoraj

Wczoraj był naprawde miły dzień.
Kolega dochodził do siebie.
A ja skończyłam fotoksiążkę, słuchałam Trójeczki.
Po południu poszliśmy sobie nad jeziorko.
Czułam się jak by była wiosna.

Zaliczyliśmy też żurek u znajomej.
To był dobry żurek ;-).

A dziś już praca i szarość dnia.
Nawet chwilę śnieg popadał.

4 komentarze:

  1. U mnie wiosennie za oknem:) Jak to wczoraj powiedziałam do NARZECZONEGO: "Teraz to już dopiero bliżej lata.. Od stycznia pójdzie z górki"

    Mi też jest ciężko się otrząsnąć i zabrać do nauki (lada moment mam sesję, a pierwszy egzamin już w tą sobotę!) po tak długiej przerwie, ale no nic mi nie pozostaje, jak zacisnąć zęby i wziąć się do roboty:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To oczko zaraz po żurku sprawia, że wyczuwam jakiś szelmowski spisek ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. rzeczywiście wiosennie.
    U mnie wczoraj było tak słonecznie a dziś... deszcz ze śniegiem :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak śnbiej padał, to nie talka szraośc dnia tylko białość:P

    Tak, pogoda jest iście wiosenna. Jak poszłam robić zdjęcia z Sylwestra w Rynek, to myślałam, że sie ugotuje w polarze i puchowym płaszczu:P

    OdpowiedzUsuń