Tak się jakoś ostatnio zastanawiałam,
co by było gdybym wcześniej miała komputer, net.
Bo teraz dzieciaczki już korzystają,
a ja zaczęłam koło 21 roku życia.
Komórkę miałam jeszcze później.
A nawet jak już miałam to nie używałam, bo minuta kosztowała 3,58 zł.
Teraz to szok.
No ale do czego dążę.
Nie od dziś wiadomo, że jestem maniaczką BLOGOWĄ.
Obserwuję blogi, które można zaliczyć do wielu dziedzin życia.
Fascynują mnie blogi prowadzone przez 18, 19 latki.
Mam pare takich i wyjść z podziwu nie umiem.
Ja w tym wieku to miałam pstro w głowie.
A te dziewczyny wiedzą czego chcą.
Realizują się w tym.
Planują przyszłość.
Czasami mam poczucie, że One młodsze odemnie o tyle.
Wiedzą w którą stronę iść, a ja niekoniecznie.
A to kolejne zdjęcie ze spaceru wiosennego 1 stycznia ;-)
to, że ktoś ma więcej możliwości i coś wybiera, jeszcze wcale nie oznacza, że wie w którą stronę iść...
OdpowiedzUsuńdokładnie. Ja też się gubię.
UsuńJa pierwszego kompa miałam w wielu 2o lat. Komórkę troszkę wcześnie, ale do dzisiaj pamiętam mojego alkatela i SMSy za 50 gr, a pakiecie po 10 szt. za 5 zł :)
OdpowiedzUsuńTo były czasu :)
Ja pierwszy telefon odkupiłam od koleżanki w pierwszej liceum, na raty :P Nokia 3310. Ach, to były czasy :P
OdpowiedzUsuńniełatpliwie jak się z internetu korzysta w odpowiedni sposób można się rozwijac i poszerzac horyzonty.
OdpowiedzUsuńJEdnak jest bardzo wiele blogów o niczym, nie tylko nastolatek.