Jakoś mam wiele myśli w sobie, a nie wiem które poważniejsze i ważniejsze.
Intensywny czas nadal trwa.
Może uda mi się nieco odespać w sobota.
A dziś długo oczekiwany koncert ;-).
Wczoraj wracając do domu koleżanka się zapytała jakie mam buty.
No wiec z dumą mówię, że glany.
Ona się smieje i mówi, że ta moja szafa to wiele w sobie kryje.
No i tak się zastanowiłam nad moim inwentarzem zimowym.
Wnioski są hmmmmm - zaskakujące.
Glany mam 10 lat.
Buty zimowe (górskie)- 13 lat
Polar ten cieplejszy koło 8 lat
Ten cieńszy 12 lat
Kurtka 8 lat( taka porządniejsza, górska)
Płaszcz 7 lat.
No i w sumie to nie mam butów do płaszcza.
Póki koło zera, to glany się sprawdzają,
ale jak będzie nieco zimniej, to płaszcz zimowy wisi.
Bo przecież górskie buty nie pasują.
poza tym one tak naprawdę na lód się nie nadają.
Chyba muszę polować na wyprzedaże zimowe.
W zeszłym roku kupiłam kozaki niby zimowe.
A jak teraz był śnieg,
to przemarzłam okrutnie.
Więc one też tak na około zero.
Potem nie dadzą rady.
nasza fontanna ubrana w zimowy "ciuszek"
Sprawa z butami przypomina mi pewną scenę z jazd:
OdpowiedzUsuń- Mam wyglądać elegancko i na swój wiek, czy wygodnie i młodziej?
- Yyy?
- Bo wiesz, normalnie chodzę w kozakach na obcasach, ale jak widzę te zdradzieckie chodniki, to na sto procent zaraz się wyłożę.
- Yhy?
- No właśnie. Mam płaskie kozaki, ale z kolei one nie pasują do mojego płaszcza, więc będę musiała ubierać dającą po oczach pomarańczową kurtkę, w której wyglądam na te dwanaście lat mniej.
- Yyy?
- I na nic zda się to, że się umaluję. Bo chyba nie przeszkadza ci, że się umaluję? Chociaż nie będę się przesadnie malować, bo głupio będzie: wymakijażowana i w młodzieżowej kurtce...
- Yyy???
- Poza tym chodzi o to, żeby mi się wygodnie pedałami operowało, prawda?
- Yhy?
- No to będę przychodzić w kozakach płaskich.
:D :D :D
Pozdrawiam!
:D :D :D
P.S.
Byś widziała wyraz jego twarzy, gdy mu tłumaczyłam to wszystko...
pewnie tez bym miała taki wyraz twarzy hahahahaha
Usuńfioletowanatalia
Ty jesteś ale dobra - tyle lat rzeczy trzymać i że one Ci się tak dłuuuugooo uchowały, że wyglądają dobrze. Podziwiam! Ja zmieniam obuwie i odzienie zimowe co 2 lata, serio! I to nie tylko ze względu na modę, bo raczej nie idę z duchem czasu, mam swój określony styl i szczerze mówiąc nie interesuje mnie, czy teraz futerka są w modzie, czy skóra, czy co tam jeszcze innego. Kupuję wszystko to, co mi wpadnie w oko, a nie to co reklamują... Ale mimo wszystko, jakoś tak mam potrzebę odświeżać sobie garderobę. Choć faktem jest, że kiedyś te rzeczy takie porządniejsze robili, z nie wiem - może lepszego materiału? A dziś, to za niektóre szmatki wyznaczają takie ceny, że włos się jeży na głowie...
OdpowiedzUsuńno mam te rzeczy tyle, bo to porządne i wcale nie tanie, po drodze miałam parę kozaków tanich i beznadziejnych
Usuńwole rzadziej ale porządniej
fioletowanatalia
Mój brejdak nosi glany i temperatura mu nie straszna, co mnie osobiście przyprawia o dreszcze. ziimnoO!
OdpowiedzUsuńCzyli komuś się szykuje latanie po sklepach i wybrzydzanie ;)
OdpowiedzUsuńnienawidzę zakupów robić
UsuńTeż mam kilka rzeczy wieloletnich, ale generalnie zazwyczaj chcę oszczędzić (pozornie!) i kupuje tanie rzeczy, które sie są wytrzymałe.. Np. przecenione buty zimowe z zeszłej końcówki sezonu - dziś odpadła mi podeszwa :P
OdpowiedzUsuńteraz zrobiły się modne "relaxo"podobne kozaczki i inne buciki, są kozaczki z goretexu. i to wszystko całkiem ciekawie wygląda. na obcasie na płaskim. Ciepłe i nieprzemakalne. Kuszą mnie szalenie.
OdpowiedzUsuńtylko niestety ich cena czasami poraża. Pół tysiąca za realaxy???
trzeba było dwadzieścia lat temu kupić na zapas.
Anonim, Gall Anonim
tia też oglądałam ostatnio i mi się podobały ale kosztowały właśnie koło 500 zł
Usuńehhh