poniedziałek, 31 grudnia 2012

niby

Wczoraj siedziałam u znajomej i tak rozmawiałysmy o Sylwestrze 
No i dopiero do mnie dotarło, że to tuż tuż.
Zupełnie odbieram ten dzień inaczej niż w przeszłości.

Oczywiście planowałam się wyspać dziś w nocy.
No i kiszka.
Ja nie wiem czy mi organizm robi na złość, czy o co chodzi.


Dokopałam się do zeszłego postanowienia noworocznego.
A mianowicie pisałam, za Marią Czubaszek, ze nie chcę się oduzależnić od NETU
(Ona pisała o papierosach).
No i w sumie to mi się udało, hahaha
A tak poważniej, to chciałabym przed kompem mniej spędzać czasu.

Może jutro uda mi się zrobić jakieś małe podsumowanie.
Kto to wie ;-)

A dziś na necie natrafiłam na takie buty.
Pewnie są mało wygodne jak to chodaki, ale zakochałam się bezgranicznie.
Nie wiem co na to moja kostka, ale jeśli gdziekolwiek takie zobacze, 
To będą moje ;-)

6 komentarzy:

  1. Sylwester i Nowy Rok tuż tuż, ja to w ogóle nie ogarnęłam że to JUŻ tuż tuz. ;)

    Buty do mnie nie przemawiają, ale jako broń w razie lekkiego ataku będą jak znalazł-walniesz kogoś w łeb i zwiejesz bez problemu. :PPP

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurczę, ale boskie! :D
    Jak już je znajdziesz, to daj mi znać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Buty - kompletnie nie mój styl, nie moja bajka, ale skoro Tobie się podobają, to może w 2013 je gdzieś znajdziesz:D Tego Ci między innymi życzę!

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnie wyglądają, ale czy ja bym je założyla??? nie wiem....

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że znajdziesz w tym 2013 swoje wymarzone buty :)) I że w ogóle wszystkie Twoje plany i marzenia się spełnią :**

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja w pracy w chodakach muszę łazić a te są fajoskie heheh

    OdpowiedzUsuń