Myślę, że to mocne przeziębienie opanowałam.
Mam "tylko" katar
Ale podobno leczony trwa tydzień.
A nie leczony 7 dni.
Więc odliczam dni do końca.
Jesli chodzi o toalety, bo o tym miało być.
To pierwszy raz jak zobaczyłam toalete "turecką".
Nie mam pojęcia dlaczego tak ja się nazywa.
To się przeraziłam.
Szukałam naszych tradycyjnych.
Ale po 3 dniach przekonałam się, że nie ma to jak turecka ;-).
Nigdzie człowiek sie nie dotknie, nic nie jest za wysoko.
A jeśli jest nieco nie czysto, to dotyka tego podeszwa buta.
Która i tak na siebie wiele przyjmuje.
A no i rozumiem dawne spódnice,
bo to było wygodniejsze niż ściąganie spodni.
Spódnice wystarczy tylko nieco podnieść i już ;-)
Chyba więcej nie ma co się rozpisywać ;-)
dziś zdjęcie JADEITU.
widzieliśmy jak jest poddawany szlifowaniu,
oraz widzieliśmy efekt końcowy.
Robi wrażenie.
Najdroższe egzemplarze warte były pare milionów.
tez bym sie przeraziła:D
OdpowiedzUsuńa co to toto na zdjęciu? napisz o tym więcej?
p.s: łączę się w bólu. Odliczam z Tobą!:);/
to jadeit szlifowany pokarze inne zdjęcie już gotowej kuli ;-)
UsuńJa tam nienawidzę takich kibelków. W liceum mieliśmy takie toalety (budynek z lat '20) i po tym jak parę razy nie trafiłam tam gdzie trzeba (przepraszam za dosłowność) przestałam korzystać, chodziłam do toalety do internatu pobliskiego :D
OdpowiedzUsuńno tak nie zawsze się trafi, ale lepsze to nić nie trafić ww normalnym kibelku
Usuńzawsze większe prawdopodobieństwo, że nic się nie dotchnie
Ja, choć nigdy do czynienia z taką toaletą nie miałam, to jakoś mnie ona przekonuje:) Przynajmniej człowiek się "grzyba" nie nabawi!
OdpowiedzUsuńCandy.
No masz. Na tyle mnie to zaintrygowało, że idę wyguglować turecką toaletę :D
OdpowiedzUsuńA gdzież to Ty taką toaletę spotkałaś? :)
OdpowiedzUsuń