Tak sobie kiedyś pomyślałam, czy dało by radę spotkać się z osobami,
u których wirtualnie bywamy codziennie.
Nasze stare blogi maja nawet po 10 lat.
Znamy zdecydowanie jakiś wycinek naszego życia.
W sumie pare osób poznałam, a z jedna osobą mam stały kontakt.
Fajnie tak ;-).
No i ciekawe kto by chciał się spotkać i poznać.
A to moje paznokcie.
Kiedys malowałam często , a potem się oduczyłam.
Czas wrócić do tego.
Bo jak paznokcie ładnie zrobione, to od razu czuje się jakoś tak lepiej.
Powiem szczerze, że w sferze blogowej jestem własnie od około 10-11 lat. Wypociny porozrzucane po różnych adresach, niektóre już nie istnieją fizycznie a jedynie lawirują w mojej pamięci. Nigdy nie poznałam moich gości, u których również regularnie byłam gościem. Powiem szczerze, że chętnie bym poznała niektórych autorów, którzy spokój mojej duszy zmącili swoją twórczością.:)
OdpowiedzUsuńkURZA twarz, a paznokcie! Toż to jakiś efekt specjalnY! Ja tak nie umiem! u mnie to standardowo french, czerwień, "kawa z mlekiem", róż i brzoskwiniowe odcienie. Przelotnie gdzies tam miałam miętę, ale ja to lubie tak klasycznie. French najbardziej:) ale cudo to podziwiam i winszuję, zdolności można pozazdrościć! jak się takie coś robi?
efekt uzyskuje się łatwo
Usuńmalujesz sobie na jakiś kolor, a następnie bierzesz gąbeczkę i maczasz w innym kolorze i po prostu przykładasz gąbeczkę do paznokcia.
Od ilości lakieru zależy, czy będzie tego koloru drugiego mniej czy więcej, no i od ilości powtórzeń
przynajmniej ja tak sobie to wczoraj wymyśliłam, ale widziałam u CZERWONYCH PAZNOKCI ;-)
a potem bezbarwnym i już
ta metoda ma jakąś nazwę, ale bij zabij nie wiem jaką
Pomimo, iż jestem zqwolenniczką malowania na jeden kolor, muszęęęęę kiedyś to wypróbować. Kiedyś, czyli prawdopodobnie nie wytrzymam długo i zrobie to jutro:D
Usuńzatem musisz się pochwalić z efektu ;-)
Usuńfioletowanatalia
Ja bardzo chętnie :)
OdpowiedzUsuńJak wiadomo bywałam pod wieloma "nazwami", ale jestem... jestem... od hm... 10 lat? :)
Także kiedy i gdziae, a przybędę :D
Ja bardzo chętnie poznałabym pare osób "spotkanych" już na chwilę w internecie. :)
OdpowiedzUsuńPAznokcie bombowe :)
Ano my mieliśmy już przyjemność :D I można to powtórzyć gdybyście Wy baby dały znać, jak przyjeżdżasz :P
OdpowiedzUsuńzatem ochrzanię naszą Królową ;-), Ty też, żeby nie było, hahahaha
UsuńSpotkanie dobra rzecz. Ja jestem za. I nawet pomogę w organizacji :) Sama myślałam o tym, ale jakoś chyba nie miałam odwagi zaproponować. A tak naprawdę to znajomych blogowych zrobiła się sieć. Fajnie by było. :)
OdpowiedzUsuń